Monday, March 26, 2007

slowna bieda

slowa kompletnie zawodza
nie umiem opisac tego jak tu jest, jak sie tu czuje
tu jest tak pieknie, ze wydaje sie, ze to jest nierealne
co dzien tak czuje i to nie mija
nawet jak mam gorsze dni czy momenty, to pod powierzchownym (tak to teraz odbieram) dolkiem, smutkiem, rozdrazneiniem itd czuje radosc i pelnie i sens kazdej minuty bycia tutaj
nie myslalam ze az tak mnie to zawladnie
kupilam aparat i wciaz mam nadzieje wkleic jakies zdjecia, ale sprzet komputerowy jest tak wolny, ze nie moge zdecydowac sie na ten proces... buuu
a chcialabym, zeby wszyscy zobaczyli jak tu jest
teraz kwitna jakies liliowe kwiaty z zupelnie suchych badyli oplatajacych ploty
wsrod krzakow za budynkami wylaniaja sie kalie
kwitna drzewa owocowe i rozne chwasciska
dzis przechodzialimy kolo zagrod z kozami i lamami i dziwnymi malymi kudlatymi krowkami
kolo zendo paradowal dumnie dziki indyk
a za lazienkami pogryzalo trawe stadko jeleni

w czwartek na dokusanie poprosilam roshiego, czy moge zostac rok
musza jeszcze przeprowadzic oficjalna procedure
ale wszystko wskazuje na to, ze... moge